Strajk Okupacyjny Rolników w Sejmie - Wzywają premiera Tuska na spotkanie

Strajk Okupacyjny Rolników w Sejmie

Rolnicy ze związku Orka zdecydowali się na kontrowersyjne działanie, ogłaszając strajk okupacyjny w Sejmie. Swój postępek argumentują motywacją, że nie zakończą protestu, dopóki nie spotka się z nimi Premier Donald Tusk. Główne założenia protestu dotyczą powstrzymania wprowadzania przepisów z Zielonego Ładu.

Protestujący zażądali wejściówek do wszystkich klubów sejmowych, dzięki wsparciu posłów Konfederacji oraz PiS udało im się wejść do Sejmu. Mimo zaognienia sytuacji, apelują by ich działania nie były instrumentalnie wykorzystywane w celach politycznych. Postanowili czekać na Premiera Donalda Tuska, nawet jeżeli mieliby spędzić noc w Sejmie.

Rolnicy okupują Sejm

Jednym z głównych argumentów strajkujących jest fakt, iż towary z Ukrainy trafiają do Polski bez odpowiednich kontroli. Jest to postrzegane jako zmiana reguł gry w jej trakcie. Rolnicy zaznaczają, iż mają dość takiego stanu rzeczy. Zwracają się z prośbą o podjęcie działań, które położą kres tej niesprawiedliwości.

Do protestujących rolników dołączyli w Sejmie wicemarszałek Bosak, poseł Braun oraz były minister rolnictwa Robert Telus. Robert Telus, kiedy został zapytany o to, czy rolnicy weszli do Sejmu na jego zaproszenie, odpowiedział, że:

Rolnicy walczą też w pani sprawie, walczą w sprawie wszystkich Polaków – powiedział

Dodał, że to jest bezpieczeństwo żywnościowe, które jest nawet ważniejsze niż bezpieczeństwo wojskowe. Jeden ze strajkujących rolników wyjawił, że związki zawodowe próbowały bezskutecznie umówić się z Donaldem Tuskiem. Rolnicy od dawna czują się niewystarczająco reprezentowani przez polityków. Zarzucano im jedynie symboliczne wsparcie poprzez krótkie przemówienia, które nie miały dalszych konsekwencji